*** Rok później***
Obudziły mnie lekki tupot.Otworzyłam lekko oczy i zobaczyłam Jazmin obok łóżeczka .
-Mama-Wzięłam małą na rączki i mocno przytuliłam.Jestem bardzo szczęśliwa że umie mówić już "mama" i parę innych rzeczy.Ma już roczek więc to wiec jest dobrze z jej wymową.Dzisiaj malutka obchodzi urodziny więc mam zamiar coś urządzić.To że nie znam tu nikogo oprócz Alex to tylko ją zaproszę.Umyłam się,uczesałam i założyłam zestaw po czym zaczęłam ubierać malutką.Zeszłam na dół i zrobiłam śniadanie,muszę się śpieszyć bo Alex może być w każdej chwili ponieważ umawiałyśmy się że wyjdziemy z samego rana a jest 11:00.Zrobiłam mleko małej a sobie kanapki.Gdy odłożyłam talerz na stół w tym samym momencie zadzwonił dzwonek.Podeszłam do drzwi i ujrzałam słodką minkę Alex.
-Hej gotowe ?
-Hej no tak jakby bo dopiero śniadanie będziemy jadły.
-Haha jak zwykle nie wyrabiasz się.
-Oj tam chodź zjem i pójdziemy.-Poszłyśmy do kuchni i zaczęłam jeść.Alex nakarmiła Jazmin i po chwili byłyśmy już w drodze do parku.Małą posadziłam na huśtawce a Aleź usiadła na ławce obok.Stałam przy Jazmin i lekko ją bujałam.Gadałyśmy,śmiałyśmy i plotkowałyśmy przez resztę czasu aż w końcu zachciało
nam się czegoś słodkiego więc poszłyśmy do kawiarni.

-Demi ?-Podszedł i usiadł obok mnie na miejscu Alex.Nie odpowiedziałam tylko patrzyłam na niego jak na ducha.
-Demi co ty robisz w LA ?
-Cześć Niall ja..ja nie mogłam wrócić do Londynu.Ja... ja przepraszam.-I nagle do moich oczu napłynęły łzy.
-Demi kurwa czy ty wiesz co ja przeszedłem ?Czy ty wiesz że cię szukałem przez kilka tygodni z nadzieja że cię znajdę ? Zostawiłaś mnie samego rozumiesz samego i jedno pytanie dlaczego ?
-Musiałam nie rozumiesz tego Max by cie zabił ! Ten wypadek to wszystko jego wina.On groził że jeszcze dorwie Lucy i resztę.Nie mogłabym sobie tego wydarować gdyby ci się coś stało rozumiesz mnie ? Co bys zrobił na moim miejscu ?
-Gdzie on jest zabije go.
-Nie ma go.
-Jak to nie ma ?
-Jest w więzieniu.
-I dobrze od kiedy jesteś już sama ? No wiesz bez niego ?
-Rok.
-Kurwa Demi tak bardzo za tobą tęskniłem już mi nie uciekniesz od teraz będę cię bardziej pilnował już żadna krzywda ci się nie stanie.-Przytulił mnie mocno i pocałował mnie w czoło.Nagle mnie puścił gdy usłyszał odchrząkniecie.To byłą Alex z Jazmin.
-Przeszkadzamy ?
-Nie.-Odpowiedziałam
-Przepraszam ale mała wołała mamę więc ją przyniosłam.-Dała mi Jazmin na ręce.
-Mamę ?!-Spytał zaniepokojony Niall.
-To ja sobie pójdę a wy pogadajcie.Zabrać ja ?-Spytała Alex odchodząc.
-Nie niech zostanie.-Nagle Alex zginęła mi z punktu obserwacji.
-Powiesz mi o co tutaj chodzi ?
-To jest Jazmin no i ...to jest moje córka.
-Twoja ?!
-Raczej nasza-wypowiedziałam półszeptem.
-Że co ?! Jak to nasze przecież my nie no wiesz.
-Przed tym jak uciekłam to strasznie mnie mdliło,miałam zawroty głowy no i zrobiłam test ciążowy i wyszło że jestem.I wtedy tylko z tobą spałam tak naprawdę to tylko z tobą spałam do tej pory.
-A z Max'em nie ?
-Nie zdradziłabym cię i zawsze gdy chciał wykręcałam się ale za to dostawałam.
-Naprawdę to moje dziecko ?
-Tak.
-Jak ma na imię ?
-Jazmin-Powiedziałam na co wziął ją ode mnie.Widać było że się cieszy a łzy wzruszenia zawidniały na jego policzkach.
-Niall ?
-Tak ?
-Kocham cie i nigdy nie przestałam.
-Taż cię kocham.Myślisz że możesz do mnie wrócić ?
-Tak i teraz nic nam nie przeszkodzi.-Pocałował mnie i zajął się małą.
***Kilka tygodni później ***
Wszystko układa się bardzo dobrze.Niall zamieszkał ze mną w czasie trasy i praktycznie cały czas zajmuje się Jazmin.Dzisiaj ma koncert wiec ja i nasza córeczka idziemy razem z nim.Przez całe te tygodnie Niall chwalił się chłopakom jak bardzo wspaniałą ma córkę.Louis już zadeklarował się że będzie chrzestnym.Cały czas chodził za nami i prosił więc zgodziliśmy się dla świętego spokoju.Harry też chciał być i z tego powodu był zniesmaczony ale w ramach przeprosin wybraliśmy go na świadka na ślubie.Oczywiście Świadkową i chrzestną została Lucy.Ubrałam się na luzie wiec założyłam to.Gdy już byliśmy za kulisami Niall cały czas trzymał małą na rękach a gdy,ktoś chciał ją ponosić uciekał.Hahaha tak to taki duży bobas.Oni tak słodko wyglądają razem ze aż musiałam zrobić zdjęcie,które pójdzie na moją tapetę.
Koncert minął w miarę szybko więc prędko znaleźliśmy się w
domu i mogłam iść spać ponieważ byłam strasznie wykończona.Jutro czeka nas dużo atrakcji ponieważ jutro idziemy szykować wszystko na ślub.
***Dzień ślubu***
Perspektywa Niall'a.
Dzisiaj jest ten dzień w którym Demi powie mi "tak".To chyba najcudowniejszy dzień w moim życiu.Wszystko jest gotowe więc będzie dobrze.Stojąc przed ołtarzem i patrząc jak tata Demi podprowadza ją do mnie jest najcudowniejsze.Jej suknia lśni a ona jest najpiękniejsza na całym świecie.Szczerze mówiąc nie wiedziałem,że tak się wszytko to potoczy.Zaledwie kilka tygodni temu nie miałem sił żyć a dzisiaj mam dwie piękne kobiety w swoim życiu i to jest najlepsze.
***Perspektywa Demi***
Niall wygląda tak cudnie w garniturze,że aż nie mogę się doczekać tego wypowiedzenie tego słowa,które sprawi że nic nas nie rozdzieli.Cała ceremonia była przepiękna
nasze mamy płakały praktycznie cały czas a mój tata widać ze był ze mnie dumny.Ten dzień zapamiętam na zawsze.Moja życie było tak zakręcone że wątpiłam w to że kiedyś będzie dobrze ale teraz jest Jazmin i Niall i to oni dają mi siłę na kolejny dzień.
Oto nadszedł koniec ;c było milo z wami i dziękuje wam za te wszystkie miłe komentarze i za to że chciało wam się czytać moje smenty.Pisze to ze łzami w oczach.Niedawno to zaczynałam a już to kończę to coś .. kurde nie do opisania.
KOCHAM WAS !! <3
Dla ciekawych i dla prawdziwych czytelników proszę zjechać w dół ze śladami kropek xd
.
.
.
.
.
.
.
.
.Już blisko
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.Jeszcze troszeczkę
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
,.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.Jeszcze kilka kropek xd
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
OTO KONIEC CZĘŚĆ 1 TEGO OPOWIADANIA :)
CZEKAJCIE NA KOLEJNE ROZDZIAŁY CZĘŚĆ 2 :))
aww.. <3 jak słodko <3 czekam na 3 część <3
OdpowiedzUsuńale fajnie kocham tego bloga ja i moja koleżanka ciągle go czytamy . mam pytanie a nawet 2 kiedy będzie ta część 2 i czy do 2 części też będzie zwiastun tak jak do 1 ??
OdpowiedzUsuń;)
super :) czekam <3 szkoda że koniec. widzę bardzo streszczasz np minął rok tak szybko:) ale jest świetnie czekam ;3
OdpowiedzUsuńTo jest cudowne czekam na 2 część !
OdpowiedzUsuńDzięki dzięki dzięki to opowiadanie jest cudne i mam nadzieję że część druga będzie jeszcze lepsza :D
OdpowiedzUsuńBARDZO JEST MI PRZYKRO Z TEGO POWODU ŻE KOŃCZYSZ TO PRZECUDOWNE OPOWIADANIE ;( MAM JEDNĄ PROŚBĘ CZY OSTATNI ROZDZIAŁ MÓGŁBY BYĆ DŁUŻSZY? JEŚLI ZAŁOŻYSZ KOLEJNEGO BLOGA TO CZY MOGŁABYŚ NAS O TYM POINFORMOWAĆ????? BARDZO PODOBA MI SIĘ TWOJA TWÓRCZOŚĆ ;) POZDERKI :**********
OdpowiedzUsuńale ja nie kończę tego opowiadania ja po prostu robie drugą część :)
UsuńHej ! Nominowałam cię do The Versetile Blogger Awards z każdego z moich blogów więcej dowiesz się na : http://life-is-no-only-the-pain.blogspot.com lub z pozostałych dwóch blogów :)
OdpowiedzUsuń