Niall:To dla ciebie Demi.-Puścił mi oczko a ja szczerze mówiąc trochę się zarumieniłam.Niall zaczął śpiewać,każdy siedział cicho i wpatrywał się w niego z uwagą.Nagle coś we mnie pękło i przy słowach "There's nothing like us,there's nothing like you and me" popłakałam się i poleciałam na górę.Mogę przysięgnąć,że w tej chwili każdy na mnie patrzył ze zdziwieniem.Wbiegłam do pokoju i wskoczyłam na łóżko.Łzy toczyły się strumieniami z moich oczu.To,to wszystko przypomniało mi o mojej przeszłości z Alanem.To był mój pierwszy chłopak,zakochałam się w nim na zabój tak wiele nas łączyło,ale on on mnie zranił i to bardzo.Pewnej nocy byliśmy na imprezie i on gdzieś nagle zniknął,nigdzie nie mogłam go znaleźć.Szukałam po każdym zakamarku i w końcu znalazłam.On i jakaś suka leżeli na łóżku przytuleni do siebie i całujący się namiętnie.W tym momencie gdy to zobaczyłam wypowiedziałam tylko jedno słowo "TO KONIEC" i wybiegłam z płaczem.Ten dupek nawet nie pofatygował się aby za mną pobiec,dopiero po tygodniu przyszedł do mnie do domu i powiedział mi właśnie te słowa.Po zerwaniu musiałam zrobić coś aby o nim zapomnieć.Przyrządem do tego była mała żyletka,ona pomagała mi w każdej sytuacji.Zawsze gdy miałam jakiś problem,z którym sobie nie radziłam to brałam ją do ręki i na lewej ręce robiłam parę kresek.Nikomu o tym nie mówiłam nawet Lucy,wstydziłam się tego i myślałam że mnie zostawi i nie będziemy już najlepszymi przyjaciółkami,każdy myślał ze jak jesteś bogata to możesz mieć wiele przyjaciółek,aleja nie chciałam innej chciałam tylko Lucy.Ślady zakrywałam albo bransoletkami albo bandamką.Na te wspomnienia zaczęłam jeszcze bardziej płakać,ale nagle rozległo się pukanie do drzwi.
Demi:Nie chce z nikim rozmawiać.
Niall:Proszę tylko na chwilę.-Powiedział błagalnym głosem.
Demi:Proszę cię nie chce z nikim rozmawiać.
Niall:Ja też cię proszę daj mi chociaż pięć minut.
Demi:No dobra ale tylko pięć.-Wstałam do pozycji siedzącej a do pokoju wszedł blondyn z żalem w oczach.
Niall:Co się stało zrobiłem coś nie tak ?-Zapytał siadając naprzeciwko mnie.
Demi:Nie po prostu o czymś sobie przypomniałam.
Niall:Poowiesz mi o czym ?
Demi:Nie wiem czy powinnam.
Niall:Mi możesz zaufać nikomu nie powiem.
Demi:No dobrze.
Po opowiedzeniu mojej smutnej historii pomijając część z żyletką chłopak mocno mnie przytulił.
Niall:Tak mi przykro gdybym wiedział nie zaśpiewałbym tego.
Demi:Nic nie szkodzi ale wiesz co muszę ci powiedzieć,że zaśpiewałeś to niebiańsko.
Niall:Heh dzięki.Wiesz co mam do ciebie pytanie.
Demi:Tak ?
Niall:Pojedziesz jutro gdzieś ze mną ?
Demi:A gdzie ?
Niall:To ma być niespodzianka.
Demi:Hmmm no dobra.
Resztę czasu rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym,nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
***Następnego dnia***
Obudziło mnie moce chrapanie CO ?! chwileczkę jakie chrapanie ??.Otworzyłam niepewnie oczy i ujrzałam na podłodze śpiącego Niall'a.Ciekawe dlaczego spał na podłodze przecież w pokoju mam 2 łóżka.Wstałam i próbowałam przenieść blondyna na łóżko.
Niall:Wiesz,że mogłaś mnie obudzić i powiedzieć żebym wstał prawda ?-Powiedział mając jeszcze zamknięte oczy.
Demi:Czemu spałeś na podłodze ?
Niall:A co miałem z tobą sorry następnym razem zapamiętam-Puścił mi oczko z chytrym uśmiechem.
Demi:Nie chodzi mi oto,że po tamtej stronie jest drugie łóżko.
Niall:Aaaa o kurde zapomniałem o nim.-Zaczął się śmiać na co ja zareagowałam tak samo.
Demi:Okey to ja idę się przebrać poczekaj tu na mnie albo jak chcesz to idź sobie pooglądaj telewizję na dole.
Niall:Nie poczekam.
Podeszłam do szafy i wzięłam <obrazek> i skierowałam się do łazienki.Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w przygotowane ciuchy.Na twarz nałożyłam lekki makijaż i byłam gotowa.Gdy weszłam do pokoju Niall wstał.
Niall:Uhuhuhu ślicznie wyglądasz.
Demi:Heh dziękuje.Jesteś głodny?
Niall:I to jak.
Demi:To chodź.
Zeszliśmy na dół i poszliśmy do kuchni.
Demi:Może być jajecznica ze szczypiorkiem ?
Niall:Ooo pycha.
Rozbiłam jajka i przygotowałam jajecznice,nałożyłam na talerze i zaczęliśmy jeść.Po zjedzonym posiłku poszliśmy do salonu i graliśmy w różne gry na xBox 360.Tak naprawdę to ja nie umiem w nie grać ale i tak wygrywałam i to mnie bardzo śmieszyło.
Niall:Gdzie ty nauczyłaś się tak grać ?
Demi:Nigdzie mam pewną taktykę.
Niall:A powiesz mi jaką ?
Demi:A nie powiesz nikomu ?
Niall:Obiecuję.
Demi:Wciskam co popadnie i jakoś samo wychodzi.-Razem zaczęliśmy się śmiać.Nagle do pokoju wkroczyła Lucy.
Lucy:Co tu tak wesoło ?
Demi:A powiedziałam Niall'owi moją taktykę do grania.
Lucy:Tą co wciskasz wszystko co popadnie ?
Demi:Tak
Lucy:Hahaha wiedziałam.Co jest na śniadanie ?
Niall:Przed chwilą było.
Lucy:Co?! i mnie nie zawołaliście ? -Powiedział oburzona.
Demi:Ale ty spałaś.
Lucy:A no też prawda.
Demi:Idź są jeszcze płatki w szafce.
Lucy:Co ja całe życie na płatkach będę żyła?-Po wypowiedzeniu tych słów każdy zaczął się śmiać.
Niall:Ja idę bo trzeba się wykąpać i przebrać a ty Demi szykuj się bo o 16:00 jedziemy.
Demi:Okey a w co mam się ubrać ?
Niall:W coś luźnego.
Demi:Okey
Niall:Lucy możesz na chwilę podejść muszę się ciebie spytać coś o Harry'm.
Lucy:Spoko.-Podeszła do mnie a Demi powędrowała na górę.
Niall:Musisz mi pomóc.
Lucy:W czym?
Niall:Naszykuj mi Demi strój kąpielowy,ręcznik,klapki okey?
Lucy:A po co ?
Niall:Chcę ją zabrać na wyjątkowa plażę na randkę i chce ją poprosić o chodzenie.
Lucy:Hmm dobry pomysł muszę przyznać.
Niall:Dzięki więc jak naszykuj mi i przynieś do mnie do domu.
Lucy:Okey.
***Z perspektywy Niall'a***
Poszedłem do domu i od razu skierowałem się do pokoju Harry'ego.Zapukałem i wszedłem.
Harry:Siema i jak tam Demi:
Niall:A wszystko dobrze.
Harry:Hmm to git.
Niall:Potrzebuje twojej pomocy.
Harry:o co chodzi ?
Niall:Musisz mi pomóc w organizacji randki dzisiaj o 16:00.
Harry:Więc muszę ci powiedzieć że trawiłeś do eksperta w tej dziedzinie,ja się wszystkim zajmę tylko powiedz gdzie ma to być.
Niall:Na tej wyjątkowej plaży wiesz o którą mi chodzi.
Harry:Yyy a już wiem okey to na 16:00 wszystko będzie już gotowe.
Niall:Dzięki stary mam u ciebie dług.
Harry:Eee tam nie przesadzaj.
***Z perspektywy Lucy***
Po zjedzeniu płatek już chyba 5 poranek z rzędu poszłam na górę,aby się przebrać i wybrałam to <obrazek>,uczesałam się i lekko pomalowałam.I nagle dostałam sms'a od Harry'ego.
Od Harry :) :Możesz mi w czymś pomóc ?
Do Harry :) :Jasne a w czym ?
Od Harry :) :W zorganizowaniu randki dla Niall'a i Demi.
Do Harry :) :Ok zaraz u ciebie będę :)
Od harry :) :Dzięki jesteś wspaniała :*
Do Harry :) :Hah wiem :)
Poszłam do pokoju Demi i na szczęście brała prysznic więc szybko wzięłam jej strój kąpielowy i jeden ręcznik i schowałam do torby.Krzyknęłam jej tylko że idę do Harry'ego i że nie wiem kiedy wrócę.Wyszłam z domu i poszłam do chłopaków.Zapukałam do drzwi i w jednej sekundzie ktoś je otworzył.Moim oczom ukazał się uśmiechnięty loczek.
Lucy:No to co idziemy ?
Harry:Tak chodź.
Skierowaliśmy się do samochodu Harry otworzył mi drzwi i zamknął je za mną.WOW jaki dżentelmen.Zapięłam pasy i czekałam,aż loczek wejdzie do samochodu.Gdy w końcu się pojawił ruszyliśmy w drogę.Jechaliśmy dość długo było cicho więc włączyłam radio i zaczęła się piosenka <piosenka> od razu pod głosiłam.
Lucy:O kocham to !!
Harry:Ja też to lubię.-Zaczęliśmy raz śpiewać i muszę przyznać że fajnie nam to wychodziło.
Lucy:A tak w ogóle to ile będziemy jeszcze jechać na tą plażę ??
Harry:Skad wiesz,że na plażę ?
Lucy:Niall kazał mi wziąć dla Demi strój kąpielowy i ręcznik.
Harry:To wszystko wyjaśnia.
gdy dotarliśmy na miejsce wzięliśmy się za rozstawianie stolika i 2 krzeseł.

-Szampan.
-Truskawki z bitą śmietaną.
-Melon i arbuz.
-Lody o różnych smakach i jakieś ciasto.
-Ananas pokrojony w kostkę i jakieś picia a na środku leżała zapalona świeca.
Wszystko wyglądało przepięknie.Też tak bym chciała,mam nadzieje że coś takiego mnie kiedyś spotka.Ja i Harry skończyliśmy wszystko perfekcyjnie na 16:00,szybko weszliśmy do samochodu i odjechaliśmy.
***Z perspektywy Demi***
Gdy Lucy wyszła do Harry'ego postanowiłam powoli szykować się do spotkania z Niall'em."Załóż coś luźnego" jego słowa cały czas miałam w głowie stojąc przed dużą szafą z ubraniami postanowiłam,że założę
to <zdjęcie > i rozpuściłam włosy i zrobiłam makijaż.Ktoś zapukał do drzwi i to był Niall.
Niall:Ślicznie wyglądasz.
Demi:A dziękuje.
Weszliśmy do samochodu i pojechaliśmy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Hejka mam nadzieje,że się podoba jeśli tak dajcie komentarz :)
Chyba najlepszy rozdział ^^ , kiedy następny .? ;** // Wera ;>
OdpowiedzUsuńZajebiste kocham cie :-* nie ma to jak czytac opowiadanie na telefonie osoby ktota to pisze ale i tak cie kocham B-):-*
OdpowiedzUsuń