Zbudził mnie dźwięk dzwonka,próbowałam to zignorować ale nie ten ktoś nie dawał za wygraną i dalej dzwonił.Wstałam spojrzałam na zegarek i była 10:00.Wow pierwszy raz do tej godziny spałam,najpóźniej to spałam do 9:00.Poszłam na dół i otworzyłam drzwi.Niall stał w drzwiach z wielkim uśmiechem.
Demi:Hej co tam ?
Niall:Mam coś dla ciebie.
Demi:Tak a co ??
Niall:A to.-Mówiąc to wyjął zza pleców talerz z naleśnikami polanymi czekoladą i bitą śmietaną.Aaaaa KOCHAM NALEŚNIKI TO JEST MOJE ULUBIONE JEDZENIE.
Demi:Aaaaa kocham cie.-Pocałowałam blondyna w usta.
Niall:Wow muszę to robić częściej.-Puścił mi oczko.
Demi:Heh pasuje mi ten układ.Może wejdziesz ?
Niall:No pewnie.-Weszliśmy do kuchni i położyłam na stole dwa talerze na naleśniki.
Demi:Kto je robił ?
NIall:Oczywiscie,że ja.
Demi:Kłamiesz.-Zaśmiałam się lekko.
Niall:Pff a jak myślisz kto robił to cudo??-Pokazał na talerz.
Demi:No dobra wierze ci ale od tej pory ty będziesz robił mi naleśniki.
Niall:No dobra.-Gdy skończyliśmy jeść poszliśmy do salonu i usiedliśmy na kanapie.
Niall:Może pójdziemy na spacer do parku a potem byśmy poszli na zakupy.
Demi:No ok to idziemy ?
Niall:No okey a może najpierw się przebierzesz ?-Powiedział prawie śmiejąc a ja dopiero zajarzyłam,że mam jeszcze na sobie piżamę.
Demi:Oj sorka czekaj tu na mnie a ja zaraz wracam.-Pobiegłam na górę i założyłam <zdjęcie > i nałożyłam lekki make-up.Zeszłam na dół i ujrzałam Niall'a oglądajacego TV.
Demi:Gotowy?
Niall:Tak chodźmy.-Przed wyjściem napisałam karteczkę Lucy,że wychodzę i że wrócę za 3 godziny.Wyszliśmy z domu i zamkłam drzwi na klucz,żeby nikt nie wszedł gdy Lucy śpi.Spacer minął nam nawet przyjemnie,cały czas śmieliśmy się i wygłupialiśmy.Po dojściu do centrum poszliśmy najpierw coś kupić dla mnie.
Niall:Hej Demi patrz to może być <zdjęcie> ?
Demi:O świetne a do tego bym wzięła to <zdjęcie >.
Niall:No i git co bierzemy dalej ?
Demi:Potrzebuje jakiś sukienek i butów oraz więcej koszulek.
Niall:Gdzie ty to zmieścisz ?
Demi:O już o to się nie martw.Gdy kupiliśmy wszystko poszliśmy szukać coś dla Niall'a i muszę powiedzieć,że moich rzeczy było więcej.Po skończonych zakupach poszliśmy na kawę i ciastko.Gdy byliśmy już w domu Lucy jadła w tym czasie swoje bardzo późne śniadanie.
Lucy:Gdzie byliście ?
Niall:Na zakupach. i spacerze.
Lucy:O pokarzcie co kupiliście.
Niall:Ja swoje torby zostawiłem w samochodzie.
Lucy:To niech Demi pokaże.
Demi:Ok patrz.
CIUCHY<KTÓRE KUPIŁAM :
Po obejrzeniu ciuchów zaczęliśmy oglądać TV i zadzwoniliśmy po chłopaków.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Na dziś to już tyle ale jutro dodam coś rano bo nie idę do szkoły :)
B.O.S.K.I.E // Wera ;>
OdpowiedzUsuńI nie dodałaś a mówiłaś że dodasz -,- // Martynka ;]
OdpowiedzUsuńprzepraszam nie mogłam wcześniej dodać
Usuń