czwartek, 27 czerwca 2013

Rozdział 11 ;3

Wchodząc do pokoju pierwsze co rzuciło mi się w oczy to kolekcja czapek full cap <zdjęcie >.BOŻE ich było tysiące.Wpatrywałam się w nie jak w obrazek aż Niall coś powiedział.
Niall-Podoba ci się ?
Demi-I to jak.
Niall-Chcesz jakąś ?
Demi-Nie to są twoje czapki i teraz byś miał jedno wolne miejsce w kolekcji.
Niall-Oj tam kupie sobie nową.
Demi-jesteś pewien ?
Niall-Tak wybierz sobie którąś.-Podeszłam do czapek i wybrałam tą <zdjęcie> założyłam ją i pokazałam się Niall'owi.
Demi-I jak może być ?
Niall-Szczerze to wyglądasz lepiej niż ja.-Zaśmiał się na co na mojej twarzy pojawił się wielki uśmiech.Położyłam się obok Niall'a na łóżku i mocno się do niego przytuliłam.Leżeliśmy tak gdy nagle razem usnęliśmy.

***Następnego dnia***
Obudziłam się bo ktoś na mnie skoczył, otworzyłam wkurzona oczy i zobaczyłam co się dzieje.Ujrzałam leżącego na nas Louis'a a reszta przygłupów się z nas śmiała.
Niall-Louis pojebało cie ?!!
Liam-Jak się wyrażasz ?
Niall-Normalnie.
Louis-Ktoś tu źle spał.
Niall-Ja bardzo dobrze spałem,ale ktoś kurwa mi przeszkodził !
Louis-Dobrze spokojnie już schodzę.
Demi-No w końcu tchu mi brakło.
Louis-Ej nie jestem,aż taki ciężki.
Demi-Uwierz mi jesteś.
Harry-Dobra dajmy im się odświeżyć.
Liam-Harry ma racje chodźcie.-Popchnął wszystkich do wyjścia.
Niall-Dziękuje !
Demi-Heh wariaci.-Zaśmiałam się.
Niall-Jak ci się spało kochanie ?
Demi-A bardzo dobrze a tobie ?
Niall-Z tobą doskonale-Pocałował mnie w czubek nosa i podszedł do szafy.Dał mi dresy i białą koszulkę.
Niall-Przykro mi ale tylko na to możesz liczyć-Posłał mi słodki uśmieszek.
Demi-O dziękuje.Gdzie jest łazienka ?
Niall-Tutaj-Pokazał na drzwi naprzeciwko nas.
Demi-Okey to ja idę się przebrać.
Po przebraniu się oboje zeszliśmy na dół i skierowaliśmy się do kuchni.
Niall-Na co masz ochotę ?
Demi-Obojętnie.
Niall-Mogą być tosty z nutellą ?
Demi-Ooo pycha !-Ucieszyłam się jak małe dziecko na co blondyn wybuchł śmiechem.Przyglądałam mu się jak robi nam jedzenie był taki skupiony.
Demi-Jaka powaga proszę pana.-Zaśmiałam się
Niall-Próbuje żeby było jadalne.
Demi-Przestań wierze,że się nie otruje.-Podał mi talerz z tostami,zjadłam jednego i otworzyłam szeroko oczy.To było przepyszne !! Ja nawet takich nie robię.Po skończonym śniadaniu Niall odprowadził mnie do domu i na pożegnanie dałam mu wielkiego całusa w usta.Weszłam do domu a Lucy nigdzie nie było,dopiero jak poszłam na taras zobaczyłam jak się opala obok basenu.
Demi-O hej tutaj jesteś.
Lucy-No hej i jak tam randka z niebieskookim ?
Demi-A bardzo dobrze.
Lucy-Muszę o czymś wiedzieć ?-Zapytała z zadziornym uśmiechem.
Demi-Tak jesteśmy razem.-Zaczęliśmy razem skakać przytulone do siebie.
Lucy-To gratuluje.
Demi-Dzięki.Czekaj tu na mnie idę założę mój strój i poopalam się z tobą.Poszłam do pokoju uczesałam się i pobiegłam z powrotem na taras.Opalałyśmy się gdy nagle usłyszałam dziek sms'a.
Od Niall :*-Co robisz śliczna ?
Do Niall :*-Opalam się na tarasie z Lucy jak chcesz weź chłopaków i przyjdźcie na basen :)
Od Niall :*- No ok ale tylko Harry przyjdzie bo reszta pojechała do miasta.
Do Niall :*-Okey czekam :*
Odłożyłam telefon i dalej się opalałam.Nagle poczułam jak ktoś pocałował mnie w czubek głowy.To był Niall.
Lucy-O hej chłopaki tam macie leżaki.
Harry-Okey dzięki a może popływamy ?
Lucy-Ale ja nie umiem pływać.
Harry-Chodź cię nauczę.
Lucy-Wolę nie.
Harry-No chodź bo cię wrzucę.
Lucy-No dobra chodź.
To było bezcenne jak Lucy cały czas trzymała się torsu Harry'ego bo bała się że utonie.Ja i Niall nie mogliśmy wytrzymać ze śmiechu.Ale nagle udało się Lucy umie pływać.WOW nie wiedziałam,że  ta chwila kiedyś nadejdzie.Po wyjściu z wody oboje przykryli się ręcznikami i usiedli na przeciwko nas.
Harry-Mam pomysł
Demi-Jaki ?
Harry-Może pojedziemy we czwórkę pod namioty ?
Niall-To świetny pomysł ja jestem za a wy ?
Demi-No okey.
Lucy-A kiedy ?
Harry-Dzisiaj o 17 ?
Demi-Ale przecież jest 15 mamy tylko 2 godziny na spakowanie się.
Harry-To wy idźcie się pakować a ja i Niall załatwimy namioty i jedzenie.
Lucy-Ok.-Szybko pobiegłyśmy do swoich pokoi i zaczęłyśmy się pakować.Nie wiedziałam co mam zabrać ale po chwili namysłu wybrałam to <zdjęcie > i to <zdjęcie>.Nie brałam dużo ciuchów bo przecież jechaliśmy tylko na jedna noc.Zabrałam też swój ulubiony koc i poduszkę.Wzięłam coś do ubrania i poszłam wziąć prysznic.Po umyciu się ubrałam to <zdjecie> i lekko się umalowałam a włosy uczesałam w wysokiego kucyka.Zeszłam na dół i razem z Lucy czekałyśmy na chłopaków.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam,że taki krótki ale nie miałąm dzisiaj czasu mam nadziej,że nie macie mi tego za złe :)














2 komentarze:

  1. Super jest!! :) czekam na następny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest super ..! Czekam na NEXT.. ! :D // Wera ;>

    OdpowiedzUsuń